Wreszcie makijaż! Już nawet boję się liczyć ile czasu temu miałam czas, by cokolwiek zmalować... Dziś mam wolne w pracy, więc wreszcie mogę wyżyć się makijażowo :) Jednak moja lista 'do wykonania' jest i tak imponująca, że tylko jedno oczko zabarwiło się moimi ulubionymi kolorami...
Ostatnio pomalowałam się tak do pracy i dziewczynom bardzo podobało się połączenie takich odcieni. Skąd pomysł? Przypadek :D Złoty plus pomarańczowy to moje 'must' w prawie każdym makijażu (na mnie), a że miałam pod ręką jeszcze nieużywany niebieski cień... który za cholerę nie chciał ładnie połączyć się z pomarańczowym to dołożyłam fioletu - i bingo! To była kropka nad i :)
I na koniec kawałek mojej prawdziwej facjaty - makijaż może naprawdę wiele! :D
Twarz
- podkład Ultra Foundation Kryolan nr 10
- transparentny puder sypki odbijający światło Vipera nr 12
- róż Sleek Aruba
- rozświetlacz AMC nr 61 Inglot
- puder brązujący Marrakech Dream For Blonde Joko
Oczy
- brązowy cień Inglot Matte 360 (brwi)
- baza Ingrid
- złoty sypki cień Goldilux Sugarpill
- cielisty, pomarańczowy, fioletowy, niebieski, granatowy cień Sleek
- mascara Gosh Wonder Volume
- gel eyeliner longlasting Pierre Rene
- czarna kredka IsaDora 51 Indian Black
- sztuczne rzęsy
- cyrkonie
Usta
- błyszczyk Long Wearing Flormar L404
- złoty błyszczyk Catrice Lovely Sinner C01