Nawet w taki dzień, razem z Madzią i Klaudią nie odpuściłyśmy, musiało być makijażowanie i focenie. W zamyśle miał to być makijaż fashion, kolorowy, niekoniecznie tak rozbudowany na twarzy, ale kiedy mam wolną rękę to wyobraźnia czasem mnie ponosi ;)
Te kolory nieodparcie kojarzą mi się z dojrzewającą pomarańczą, od zieleni przechodzi w żółty, wreszcie w oranż... Jest to jedno z moich ulubionych połączeń kolorystycznych.
Użyłam tylko cieni matowych (Inglot), na ustach również cienie - usta wyglądają tylko na lekko podbarwione, nie mają faktury pomadki, widać każdą bruzdę ust, każde 'pomarszczenie'. Kontrastem jest piękna, połyskująca cera, w szczególności na łuku kupidyna i na kościach policzkowych. Małe szaleństwo, skoro już mogłam wyżyć się artystycznie - brwi zakryłam... pomadkami Color Play z Inglota!
Dla porównania fotka bez retuszu, która spodobała mi się dzisiaj, kiedy po trzech miesiącach po raz kolejny obejrzałam efekty sesji.
Klaudię możecie kojarzyć z kilku innych sesji - uwielbiam jej urodę, to jak pięknie wychodzi na zdjęciach i niczego się nie boi jeśli idzie o moje pomysły. Gorąco polecam Wam jej bloga modowego:
Planujemy jeszcze małe 'co nieco' jeśli idzie o stylizacje, w czym Klaudia jest debeściakiem jak dla mnie :)
Backstage:
I kilka fot Klaudii w innych moich makijażach:
make up: Multicolor Emilia Borek
model: Klaudia Iwancz
photo/retouch: Magdalena Wołczyk Photography
retouch: Klaudia Matelonek