Uwielbiam temat wampirów, w jakimkolwiek wydaniu :) Filmy, książki, seriale... Btw co polecicie?
Dzisiaj najprostszy i najszybszy wampirzy makijaż. Każda kobieta jest w stanie coś takiego wyczarować, mając w kosmetyczce tak podstawowe akcesoria jak czerwona szminka, czarna kredka do oczu, czarny i szary cień. No i może najjaśniejszy podkład, pożyczony od koleżanki ;)
Najpierw zajmujemy się twarzą - nakładamy najjaśniejszy podkład, jaki mamy (w moim przypadku to podkład na zimę, kiedy jestem naprawdę mega bladziochem), pudrujemy transparentym pudrem, aby go nie przyciemniać. Pod kości policzkowe nakładamy cień w kolorze szarości, dokładnie rozcieramy. Cień w tym miejscu ma za zadanie odrobinę wyrzeźbić twarz, żeby nie wyglądała zbyt "płasko" przy tak rozjaśnionej skórze. Róż jest tu dyskusyjny - wampir po wyssaniu krwi z ofiary może się trochę zarumienić ;) Chociaż jak dla mnie wampir powinien mieć twarz wręcz nieskazitelnie jasną, bez oznak życia.
Na powieki nakładamy bazę pod cienie, obrysowujemy oczy czarną kredką, rozcieramy granice. Na powieki nakładamy czarny cień i również dokładnie rozcieramy. Ja dodałam jeszcze odrobinę różowo-czerwonego cienia do roztarcia oraz na początku brwi, aby pogłębić wampirzy efekt. Nie obyło się też bez sztucznych rzęs :)
Usta obrysowujemy czarną kredką do oczu, rozcieramy do środka zostawiając wnętrze ust bez koloru. Na środek warg, tam gdzie nie ma czarnej kredki, aplikujemy czerwoną, krwistą pomadkę.
Dla wzmocnienia efektu możemy użyć sztucznej krwi (do kupienia w sklepach z zabawnymi akcesoriami, ja np swoją kupiłam w sklepie Twister, ale dostaniecie ją bez problemu w Internecie), na szybko możemy użyć ketchupu albo dżemu wiśniowego :)
I gotowe!
make up/ model/ photo: Multicolor Emilia Borek